sobota, 30 marca 2013

CZERŃ I ZŁOTO - DOR I WIBO

Sama nie wiem co to wyszło. Nie miałam konkretnego pomysłu, żaden kolor nie był idealny. W końcu postawiłam na złoto i czerń - wiem ze o połączenie sprawdzi się zawsze. Mnóstwo wolnego czasu sprawiło, że zaczęłam kombinować i wyszedł swego rodzaju misz-masz. 


Użyłam dwóch lakierów:

GLAMOUR NAILS nr 5 od WIBO oraz malutki NR 44, czarny od firmy DOR


WIBO powalił mnie swoim kolorem. Złoty, mieniący się, pięknie wyglądający na paznokciach. Szybko schnie, 2 warstwy wystarczą do pełnego krycia. Niestety, zmywanie lakieru nie należy do szybkich i przyjemnych czynności, ale da się przeżyć. 



Cena: ok 7 zł/9,5 ml



DOR jak zwykle mnie nie zawiódł. Szybko schnie, ładne krycie i blask. 



Cena 2,50 zł/ 5 ml













SPOKOJNYCH ŚWIĄT! :)


wtorek, 26 marca 2013

WIBO & LUCKY - POŁĄCZENIE IDEALNE

Słabość do tego typu połączeń mam od zawsze. Wiele  podobnych widziałam na innych blogach i w końcu sama postanowiłam pokazać wam swoją wersję.


Bohaterami są WIBO - SO MATTE nr 8 oraz LUCKY od MAY.BE nr 364. 

WIBO: Odcień pudrowego różu od jakiegoś czasu zerkał na mnie z półki WIBO. Przy którejś okazji postanowiłam go kupić, jako odmiana od wszystkich błyszczących i mieniących się lakierów. Nie do końca matowy, ale lubię ten efekt. Wystarczą dwie warstwy, aby uzyskać krycie idealne. Co więcej, po wyschnięciu, paznokcie są bardzo gładkie  Nakłada się miło i przyjemnie, schnie szybko, nie pozostawia smug. Jednym słowem - rewelacja! 
Cena: ok 7 zł/7 ml


LUCKY: Kupiony kiedyś na targowym stoisku. Skusił mnie swoją ceną i kolorem. Cała linia tych maluchów ma ciekawe kolory i jest ich na prawdę mnóstwo. Gdyby się uprzeć jedna warstwa wystarczy. (U mnie dwie). Schnie równie szybko co WIBO, ładnie błyszczy i nie bąbelkuje. 

Cena: 2,50 zł/5 ml








poniedziałek, 25 marca 2013

CHIC RELOADED BY ESSENCE

Wczorajszy BLUE LAKE zaczął odpadać po niespełna dobie po aplikacji. Szkoda, bo kolor idealny. Dziś na szybko jeden z najbardziej zagadkowych lakierów w mojej kolekcji - CHIC RELOADED od ESSENCE z serii COLOUR&GO. Za każdym razem, gdy na niego patrze, nie widzę w nim nic za czym szaleję. Ale ma coś w sobie, co sprawia ze wracam do niego co jakiś czas.
Przede wszystkim odcienie, które oferuje. Lakier mieni się barwami od czerni, przez granat, zielony, bordo aż po róż. Sama dokładnie nie umiem określić, ile odcieni widzę. Aparat i telefon też były w podobnej sytuacji, bo żadne z urządzeń nie umiało dokładnie wyłapać wszystkich kolorów i zajęło mi sporo czasu zanim udało mi się złapać chociaż cząstkę tego co widzę na żywo ja. Dodatkowo lakier ma pełno drobinek, przez co się mieni. 

Krycie idealne po 1 warstwie. Czas schnięcia - rewelacja!


Podsumowując CHIC RELOADED jest jednym z lakierów, który spokojnie mogę wszystkim polecić. Pięknie się błyszczy i jest jedyny w swoim rodzaju.



Cena: ok. 7 zł 













niedziela, 24 marca 2013

WIBO - BLUE LAKE

Jestem zniesmaczona. BLUE LAKE od WIBO od samego początku wydawał się kolorem idealnym. Wiedziałam,  że muszę go mieć. Jednak wcześniej skusiłam się na MINT SORBET z tej samej blogerskiej kolekcji. W przypadku mięty - wielkie rozczarowanie. Miałam nadzieję, że tym razem będzie inaczej. Myliłam się jednak.
BLUE LAKE to kolor kojarzący się z błękitnym letnim niebem.  I na tym plusy się kończą. Aplikacja lakieru to koszmar. Smugi, smugi i jeszcze raz smugi. Przy trzeciej warstwie rozum mi podpowiada - 'Zmyj to dziadostwo'. Jednak kolor jest tak piękny  że dotrwałam do końca. Efekt końcowy nie powala - parę nierówności, lakier dalej schnie (po ok 30 min...) i pojawiły się pierwsze bąbelki. 
Podsumowując, potwierdzę tylko to, co można przytaczać na wielu blogach o kolekcji GEL LIKE: Szału nie ma. Przy tak rewelacyjnej kolorystyce, WIBO powinno zadbać o lepszą jakość produktów. Dla mnie zmarnowane pieniądze i zszargane nerwy. Idę szukać idealnego niebieskiego gdzie indziej.


Cena: ok 6 zł









piątek, 22 marca 2013

CATRICE - DIRTY BERRY

Kilka lat temu opanowała mnie mania wszystkiego co fioletowe. Ubrania, dodatki, kosmetyki - wszystko musiało być w tym kolorze. Po pewnym czasie boom na fiolet minął, aż do momentu gdy na półkach CATRICE pojawił się lakier DIRTY BERRY. Widziałam go na kilku blogach i w końcu zagościł na mojej toaletce. 


Jest to pierwszy lakier od CATRICE w mojej kolekcji i nie wiedziałam czego oczekiwać. Niestety, moje obawy pojawiły się już na samym początku. Jedna warstwa lakieru wyglądała zupełnie inaczej, niż to co widziałam  w Internecie. 'No tak' - pomyślałam - 'Dobre światło, obróbka zdjęcia i wszystko wygląda wspaniale...'. Na szczęście, po drugiej warstwie wszystko zmieniło się o 180 stopni. Lakier przypominał idealny kolor z blogów, który tak bardzo mnie zauroczył. 



Sama aplikacja jest bardzo prosta i przyjemna. Konsystencja lakieru jest dosyć rzadka, ale mimo to dwie warstwy wystarczą. Czas schnięcia również pozytywnie mnie zaskoczył.  Paznokcie pięknie się mienią dzięki kolorowym drobinkom. Jedyna rzecz, do której mogłabym się przyczepić to duży pojemniczek. Nie wykorzystuję w pełni lakierów o pojemności 5 ml, a co dopiero 10 ml - jak w przypadku DIRTY BERRY. 



Na pewno jeszcze nie raz pojawi się na moich paznokciach.



Cena: ok 7 zł









środa, 20 marca 2013

SPOSÓB NA STARY LAKIER - MAŁE DIY

Jak wykorzystać lakier, który zgęstniał,  trudno się aplikuje lub po prostu nie podoba nam się dłużej na naszych paznokciach? Można się z nim pożegnać w brutalny sposób, wyrzucając go do kosza... lub wykorzystać do czegoś innego. Ja wpadłam na pomysł odnowienia kolczyków przy pomocy lakierów DOR. (Cena: 2,50 zł/5ml)



Są to zwykle wkrętki, kupione na allegro. Dziwnym trafem tych w kolorze fioletowym miałam dwie pary. Jedną nosiłam od czasu do czasu, a druga leżała w pudełeczku. Na półce leżał też fioletowy, brokatowy lakier do paznokci, którego używałam mnóstwo razy i zwyczajnie już mi się przejadł. Pomalowałam więc jedną parę kolczyków tym lakierem. Efekt dla mnie rewelacyjny, zwłaszcza jeśli ktoś ma manie na błyskotki.



Białą parę kolczyków pomalowałam bezbarwnym lakierem z mieniącymi drobinkami. Z plastikowych, trochę tandetnych kolczyków, zmieniły się w delikatne, lekko połyskujące, przypominające perełki - nie plastik.



Warto też pamiętać, iż kolczyki z grafiką, bez żadnej ochronnej warstwy, szybko mogą stracić kolor. Aby temu zapobiec wystarczy jedynie pomalować je bezbarwnym lakierem. My zyskamy pewność, że kolory nie zbledną, a kolczyki staną się błyszczące i trwalsze.









 A już niebawem recenzje kolejnych lakierów.







wtorek, 19 marca 2013

WIBO - TREND EDITION - RETRO STYLE

Lakiery Wibo od dawna są moim numerem jeden, głównie dzięki kolorom i przystępnej cenie. Przy tym wszystkim dostajemy również dobrej jakości kosmetyk. 


Dzisiejszy kolor pochodzi z serii Trend Edition - Retro Style. Jest to ciekawy odcień zielonego, który trochę podobny jest do ciemnej mięty. Mam go od kilku dobrych miesięcy, a konsystencja jest cały czas w bardzo dobrym stanie. Praktycznie nie widzę różnicy, między pierwszym malowaniem, a tym dzisiejszym.



Lakier aplikuje się bardzo łatwo. Co więcej dwie warstwy w zupełności wystarczą, aby płytka paznokci była pięknie pokryta tym soczystym kolorem. Czas schnięcia tez jest godny uwagi - zaledwie parę minut. 



Idealny, aby przywołać wiosnę! :)



Cena: ok 6 zł