Udało mi się w końcu, na spokojnie, usiąść i zabrać się za kolejnego posta. Dzisiaj będzie słodko i dziewczęco, a głównymi bohaterami dzisiejszego mani będą róż i perełki.
Kiedy nawiązałam współpracę z Born Pretty Store wiedziałam, że skuszę się na testowanie świecidełek. Padło na kolorowe perełki/kryształki. Niebieską wersję prezentowałam przy okazji ostatniej notki, natomiast dzisiaj będzie to delikatny róż, który czasem wygląda na biel.
Samo nakładanie perełek jest banalne, zwykle wykorzystuję do tego top z Golden Rose, który szybko gęstnieje i super przykleja wszystko co małe i chętnie odpada od paznokci. Jako tło posłużył mi lakier od Pierre Rene z serii Top Flex nr 240, który mam nadzieję w bliskiej przyszłości będzie miał swoją osobną recenzję na blogu. Niestety podkreśla od wszelkie niedoskonałości paznokci, a moje niestety nie były w najlepszej kondycji. Niestety skubanie skórek w moim przypadku ma takie nieciekawe konsekwencje...
Aaaaaleee, ogólnie podoba mi się takie słodkie połączenie. Zresztą... u mnie zawsze dużo różu na paznokciach i różnych cekinów, kropek, świecidełek. ;) Jak Wam się podoba?
Dla zainteresowanych, perełki możecie dostać tutaj.
Dodatkowo zachęcam Was do korzystania z kodu PPSG10, który obniży wasze zakupy w sklepie Born Pretty Store o 10% :)
Pozdrawiam :)
świetne te perełki, ale mam wrażenie że ten róż sprawia, że na paznokciach ich nie widać ;)
OdpowiedzUsuńTakie ślubne wyszły :D
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie, tak delikatnie :)
OdpowiedzUsuń