poniedziałek, 19 sierpnia 2013

CO NOWEGO? :)

Na przełomie maja i czerwca doszłam do wniosku, że wydaję za dużo pieniędzy na lakiery (a która z nas nie?:D). Praktycznie każde wyjście z domu kończyło się jakimś zakupem, a zawartość portfela kurczyła się w zatrważającym tempie. Wtedy też postanowiłam, że robię sobie detoks i nie kupię ani jednego lakieru do końca lipca. Na początku było trudno, bo jednak korciło mnie, żeby coś kupić. Mówię tu o piaskowcach od Lovely czy Golden Rose, jak i lakierach piórkowych. Czytałam na Waszych blogach wszystkie zachwyty i przeklinałam pod nosem, że po co mi był ten detoks?! :D Po paru tygodniach już w ogóle nie myślałam o lakierach i co więcej ostatni dzień lipca minął mi nawet nie wiem kiedy. Dopiero parę dni temu stwierdziłam, że może jednak przydałoby się coś nowego ;)




Pierwsze co kupiłam to lakiery MIYO. Są tanie, małe i czytałam o nich wiele dobrych opinii. W lokalnej drogerii w cenie 2,59zł/sztukę. Skusiłam sie tez na neonową żółć od Golden Rose w tej samej cenie. 

W biedronce kupiłam zmywacz do paznokci (wersja różowa)  z lanoliną i gliceryną. Swoją drogą ciekawa jestem jak się sprawdzi w porównaniu do jego zielonego półkowego koleżki. Cena: ok 5 zł 


'Natura' dzisiaj kusiła mnie promocjami i kupiłam między innymi odżywkę do paznokci BIO2 3in1. Cena w promocji: 7,19 zł.




Używacie którejś z tych rzeczy? Co was najbardziej ciekawi ?:)

6 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. I jak się sprawdza? Ja po pierwszym malowaniu stwierdzam, że potrzeba mu białej bazy i będzie prawdziwym neonem :)

      Usuń
  2. Jakie ładne kolorki lakierów :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem ciekawa tego BIO, i lawendowy MIYO bardzo mnie nęci :D Kiedy pokażesz?? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że w ciągu kilku dni. Jestem już po pierwszym malowaniu i kocham ten kolor! :D

      Usuń
  4. śliczne kolory tych miyo :) nie miałam nic z tych rzeczy :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo, opinię i podpowiedź :)