czwartek, 13 czerwca 2013

BAŃKI CHIŃSKIE - WALKA Z CELLULITEM!

Po ostatnim spotkaniu z bliską mi osobą dowiedziałam się o magicznym działaniu baniek chińskich. Kiedyś o nich słyszałam, ale uważałam że to są zwykłe brednie. O czym mowa? O walce z cellulitem! Wiele z nas niestety boryka się problemem cellulitu i każda chciałaby móc spokojnie pokazać nogi w te nadchodzące gorące letnie dni! 

źródło: www.bankichinskie.com.pl
Postanowiłam sama bańki zakupić i sprawdzić czy działają. Jestem po 2 masażach wykonanych samodzielnie w domu. Jak wygląda taki masaż bańką chińska? Jest bardzo prosty lecz na początku trochę bolesny. Musimy użyć oliwki i  po prostu przyssać bańkę do skóry i 'jeździć' nią po udach, pośladkach czy brzuchu. Cały zabieg trwa ok 30 min (15 min na każdą nogę). Po tym czasie skóra jest zaczerwieniona i ciepła - czyli czuć, że coś tam pod skórą się dzieje. Pamiętajcie jednak, że nie jestem znawcą w tym temacie, dlatego zawsze dokładnie sprawdźcie czy możecie poddać się takiemu zabiegowi!
Gumowe bańki chińskie  można kupić w aptece czy allegro. Koszt to ok 25 zł za cztery niebieskie gumowe bańki.


Efekty:
Cóż, nie oszukujmy się po 2 masażach nie ma żadnych efektów. W internecie można znaleźć jednak wiele pozytywnych opinii na temat zabiegu. Partie ciała, które poddajemy masażom stają się jędrne i napięte. Mamy też obietnice, że cellulit zniknie. Ciekawe, prawda?

Postanowiłam podjąć wyzwanie i przez miesiąc regularnie co 2-3 dni wykonywać masaż bańkami chińskimi. Efekty będę opisywać w cotygodniowym podsumowaniu. 

A wy używałyście kiedyś baniek chińskich? Jesteście ciekawe czy faktycznie wygrają walkę z cellulitem ? :)

9 komentarzy:

  1. Ja będę śledzić z zainteresowaniem :D Jestem ciekawa efektów po miesiącu. Może sama się skuszę, jak okaże się to coś fajnego - a mam nadzieję, że tak! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja mam szklane banki :D muszę kiedyś też podjać takie wyzwanie (;

    OdpowiedzUsuń
  3. nigdy o nich nie słyszałam, ale obawiam się że dalej będziemy musiały walczy z tym problemem ;/

    OdpowiedzUsuń
  4. słyszałam o tych bańkach, również będę śledzić postępy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zdecydowałam się na zakup chińskich baniek już jakiś czas temu. Wybrną przez siebie, najlepszą rozmiarowo, bańkę trzymam w łazience. Razem z oliwką dla dzieci tworzą zgrany duet. Pierwsze próby, bez oliwki, skończyły się delikatnie mówiąc... kiepsko. Placki siniaków wspaniale ozdobiły moje uda. Z czasem było coraz lepiej. Efekty są, to fakt, ale trzeba systematyczności. Ale to chyba jak do wszystkiego :)
    Pozdrawiam,
    Ula

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem ciekawa efektów ..

    OdpowiedzUsuń
  7. Niestety, ale nie mogę ich u siebie stosować mimo prób. Zrezygnowałam, gdy zobaczyłam kilka pajączków.

    OdpowiedzUsuń
  8. Używałam tych baniek i efekty są, jednak trzeba się tym katować co najmniej 3 miesiące, żeby cokolwiek było widac gołym okiem :) Tak więc wytrwałość i determinacja są najważniejsze :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Baniek chińskich nie stosowałam, ale używałam: http://www.oligodx.pl/ i powiem szczerze, że mi pomógł, ale muszę przyznać, że równocześnie współćwiczyła, głównie bieganie i jazda na rowerze oraz zmieniłam dietę na dużo zdrowszą

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo, opinię i podpowiedź :)