piątek, 28 czerwca 2013

BAŃKI CHIŃSKIE - WALKA Z CELLULITEM: TYDZIEŃ 2

Dzisiaj kolejne podsumowanie walki z cellulitem przy pomocy baniek chińskich. Czy coś się zmieniło? Zapraszam do lektury :)


Potrzebne: dwie największe gumowe bańki chińskie, oliwka
Ilość zabiegów w tygodniu: 2
Dodatkowe wspomaganie: Ćwiczenia, jogging, fitness, dieta
Długość trwania jednego masażu: 15 minut na każdą nogę
Efekty: Skóra jest bardziej napięta. Czuć jakieś zmiany. Niestety cellulit się nie zmniejszył, ale uda wglądają ładniej. 
Uwagi: małe siniaki na drugi dzień po masażu, masaż może na początku boleć!Nogi przyzwyczaiły się do początkowego bólu, więc i masaż przebiega sprawniej.

Podsumowując, po sześciu zabiegach podczas dwóch tygodni, uda wyglądają zdrowiej i ładniej. Skóra jest bardziej napięta i gładsza. Dalej uważam, ze bańki działają bardziej jak peeling. Mimo, iż cellulit nie znika jestem zadowolona z dotychczasowych efektów. Mam jednak nadzieję, że coś w końcu się ruszy, zwłaszcza, ze w tym tygodniu porządnie wzięłam się za ćwiczenia i ograniczanie słodyczy i pustych kalorii. Teraz teoretycznie powinno pójść z górki ;)

Jesteście tam jeszcze ze mną ?:)

2 komentarze:

  1. Ja jestem cały czas! :D Jutro rajd rowerowy, po egzaminie w poniedziałek ostro biorę się za rolki! Dalej nęcą mnie chipsy i słodkości, ale pomału ich ilość spada.
    Myślę, że ogromnych efektów po 2 tygodniach nie osiągnie się niczym, trzeba cierpliwości i dużo czasu żeby zwalczyć cellulit :/ Najlepiej do niego nie dopuścić bo później trudno się pozbyć. Ale bądź tu człowieku mądry kiedy wszyscy teraz są zaganiani i nie mają czasu żeby porządnie o siebie dbać :/

    OdpowiedzUsuń
  2. dla mnie stosowanie tych baniek jest zbyt bolesne.
    po masażu mam siniaki. ale wieżę w ich skuteczność. Zasysają skórę, poprawiają krążenie oraz przyczyniają się do polepszenia jędrności. może kiedyś zrobię kolejne podejście.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo, opinię i podpowiedź :)